sobota, 7 listopada 2015

Rozdział 2

Po paru minutach czułam się już normalnie więc postanowiłam wrócic do środka . 
-Oddaje i dziękuje . ' podałam Andrzejowi marynarke
-chcesz już wracać ?
-tak jest dopiero środek imprezy 'i ruszyłam  do drzwi
Weszłam do środka i udałam się do loży  , była pusta bo wszyscy wirowali na parkiecie . Usiadłam sobie a po chwili dołączył do mnie Andrzej  trzmając  2 szklanki ....
-może soku ?
-chętnie . 

Napilam się i postanowilam zagadać do Andrzeja .Przecież nie bedziemy siedzili w "ciszy" jak jacyś idioci . 

-Andrzej ?
-Tak ?
-Może zatańczymy ? no chyba że wolisz sobie tutaj siedzieć . 
-jasne że nie , chciałem Cie o to zpaytac ,ale  myślalem że jestes zmęczona
-byłam ,ale już odpoczęłam .
-w takim razie chodźmy 

Chwyciłam go za rękę i poszliśmy na parkiet . Mówie Wam on tańczy rewelacyjnie . Z nikim tak dobrze mi się nie tańczyło . Przetańczyliśmy chyba 5 szybkich piosenek . Potem dj puścił wolniejszą. 


,Wrona położył swoje ręc e na moich biodrach a ja zarzuciłam mu swoje na jego szyje . 

Podczas tej piosenki Wrona zaczął rozmowę . Muszę przyznać że jest bardzo sympatyczny facetem . Bardzo dobrze mi się z nim rozmawia. 

Gdy piosenka się skończyła widziałam jak niechętnie się  ode mnie odrywa . 
Z czego się zaśmiałam .  PO chwili podszedł do nas jakiś facet uśmiechnął się do mnie , i spytał Andrzeja czy może mnie odbić , widzialam po jego oczach że nie był zachwycony wieć jak to ja postanowiłam się wtrącić . 
-Przepraszam ale chyba to z kim ja tańczę powinno zależec ode mnie 
-Ależ naturalnie , więc mógłbym Cie  prosić do tańca 
-Nie , teraz tańczę z Andrzejem , i nie przypominam Sobię żebyśmy byli na "TY"
Koleś nie wiedział co ma zrobić to sobie odszedł . A Ja zaczełam znów tanczyć z Andrzejem. 
-czemu byłaś taka nie miła?
-bo mnie wkurza takie zachowanie , jak chcesz mogę Cie zostawić tu i iść sobie do niego
-spokojnie . 

Ciesze się że nie zgodzilaś sie ' dodał po chwili  
Ja już nie odpowiedzialam tylko starałam się dobrze bawić . 

Impreza się skończyła nad ranem .  Wrona zaoferował że zamówi taksówke i mnie odwiezie . Cwaniaczek chciał zobaczyć gdzie mieszkam. 

Gdy taksówkę podjechała pod moje mieszkanie wyszedł razem ze mną . 
-co Ty robisz ? 
-chce Cie odprowadzić pod same drzwi 
-dlaczego ? 
-żeby miec pewność że dotarłaś bezpieccznie . 
Dobrze że nie widzieliście mojej miny bo wyglądała mniej więcej o.O . 

Chwycił moją dłoń na co jeszcze bardziej się zdziwiłam , ale nic nie mówiłam tylko szliśmy w kierunku drzwi od mojego domu  . 

Gdy stałam  już pod drzwiami obróciłam się do niego (wciąż  trzymał moją ręke)   że stalam na przeciwko jego , a w szpilkach byłam tak wysoko że stalismy centralnie twarzą w twarz . 
-To jak widzisz dotarłam bezpiecznie . 
-Widzę teraz mogę Cie zostawić  i spokojnie iść spać . 
-Taxi Ci odjechało 
-nie martw się poradzę sobie
-To Dobranoc  . 

 Chciałam na pożegnanie pocałować Go  w policzek , ale odwrócił głowę i trafiłam na usta .
 On przygniótł mnie do drzwi zaczął całować ,  chciałam zaprzestać ale nie mogłam , a może nie chciałam  ?  Może to przezten alkohol ? 
Gdy zabrakło nam tchu oderwaliśmy się od siebie . Andrzej uśmiechnął się do mnie  , powiedział Dobranoc śliczna i poszedł

Ja nie wiedziałam co się w ogóle przed chwilą stało  .
Weszłam do domu , zrzucając z nóg szpilki i rozsuwając swoją sukienke  rzuciłam się na łózko  byłam zbyt zmeczona by zrobić co kolwiek . nawet by znaleźć swoją piżame. 

____________________________________________
I Jak moi drodzy podoba Wam się ? :D 




6 komentarzy: