-Oddaje i dziękuje . ' podałam Andrzejowi marynarke
-chcesz już wracać ?
-tak jest dopiero środek imprezy 'i ruszyłam do drzwi
Weszłam do środka i udałam się do loży , była pusta bo wszyscy wirowali na parkiecie . Usiadłam sobie a po chwili dołączył do mnie Andrzej trzmając 2 szklanki ....
-może soku ?
-chętnie .
Napilam się i postanowilam zagadać do Andrzeja .Przecież nie bedziemy siedzili w "ciszy" jak jacyś idioci .
-Andrzej ?
-Tak ?
-Może zatańczymy ? no chyba że wolisz sobie tutaj siedzieć .
-jasne że nie , chciałem Cie o to zpaytac ,ale myślalem że jestes zmęczona
-byłam ,ale już odpoczęłam .
-w takim razie chodźmy
Chwyciłam go za rękę i poszliśmy na parkiet . Mówie Wam on tańczy rewelacyjnie . Z nikim tak dobrze mi się nie tańczyło . Przetańczyliśmy chyba 5 szybkich piosenek . Potem dj puścił wolniejszą.
Podczas tej piosenki Wrona zaczął rozmowę . Muszę przyznać że jest bardzo sympatyczny facetem . Bardzo dobrze mi się z nim rozmawia.
Gdy piosenka się skończyła widziałam jak niechętnie się ode mnie odrywa .
Z czego się zaśmiałam . PO chwili podszedł do nas jakiś facet uśmiechnął się do mnie , i spytał Andrzeja czy może mnie odbić , widzialam po jego oczach że nie był zachwycony wieć jak to ja postanowiłam się wtrącić .
-Przepraszam ale chyba to z kim ja tańczę powinno zależec ode mnie
-Ależ naturalnie , więc mógłbym Cie prosić do tańca
-Nie , teraz tańczę z Andrzejem , i nie przypominam Sobię żebyśmy byli na "TY"
Koleś nie wiedział co ma zrobić to sobie odszedł . A Ja zaczełam znów tanczyć z Andrzejem.
-czemu byłaś taka nie miła?
-bo mnie wkurza takie zachowanie , jak chcesz mogę Cie zostawić tu i iść sobie do niego
-spokojnie .
Ciesze się że nie zgodzilaś sie ' dodał po chwili
Ja już nie odpowiedzialam tylko starałam się dobrze bawić .
Impreza się skończyła nad ranem . Wrona zaoferował że zamówi taksówke i mnie odwiezie . Cwaniaczek chciał zobaczyć gdzie mieszkam.
Gdy taksówkę podjechała pod moje mieszkanie wyszedł razem ze mną .
-co Ty robisz ?
-chce Cie odprowadzić pod same drzwi
-dlaczego ?
-żeby miec pewność że dotarłaś bezpieccznie .
Dobrze że nie widzieliście mojej miny bo wyglądała mniej więcej o.O .
Chwycił moją dłoń na co jeszcze bardziej się zdziwiłam , ale nic nie mówiłam tylko szliśmy w kierunku drzwi od mojego domu .
Gdy stałam już pod drzwiami obróciłam się do niego (wciąż trzymał moją ręke) że stalam na przeciwko jego , a w szpilkach byłam tak wysoko że stalismy centralnie twarzą w twarz .
-To jak widzisz dotarłam bezpiecznie .
-Widzę teraz mogę Cie zostawić i spokojnie iść spać .
-Taxi Ci odjechało
-nie martw się poradzę sobie
-To Dobranoc .
Chciałam na pożegnanie pocałować Go w policzek , ale odwrócił głowę i trafiłam na usta .
On przygniótł mnie do drzwi zaczął całować , chciałam zaprzestać ale nie mogłam , a może nie chciałam ? Może to przezten alkohol ?
Gdy zabrakło nam tchu oderwaliśmy się od siebie . Andrzej uśmiechnął się do mnie , powiedział Dobranoc śliczna i poszedł
Ja nie wiedziałam co się w ogóle przed chwilą stało .
Weszłam do domu , zrzucając z nóg szpilki i rozsuwając swoją sukienke rzuciłam się na łózko byłam zbyt zmeczona by zrobić co kolwiek . nawet by znaleźć swoją piżame.
____________________________________________
I Jak moi drodzy podoba Wam się ? :D
To jest genialne <3
OdpowiedzUsuńDziękuje <3
UsuńŚwietny rozdział!
OdpowiedzUsuńDziękuje <3
UsuńMega <3 Zapraszam do mnie :) http://oliwiajuliae.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziękuje :* Zaraz wpadne :D
Usuń