No to działamy .
-Cześć Zibi
-No cześć Kasia
-o a Co Ty taki nie w humorze ?
-a bo Asia nie ma dla mnie czasu myślałem że spędzimy ten wieczór razem .
-To może spędzimy Go razem co ?pojdziemy do do jakiegoś klubu sie rozerwać ...
-w sumie czemu nie
-Okey to przyjedź po mnie tak za godzinkę okey ?
-za godzinkee? a wyrobisz sie ?
-bardzo śmieszne wiesz
-no wiem
-dobraa bądź za godzine i koniec .
-Okey /
Godzine później .
Słysze pukanie do drzwi to na pewno Zibi . Gotowa wychdzę otworzyć . Nie myliłam się to On .
-Cześć ślicznie wyglądasz
-Cześć dzięki .
-To gdzie właściwie jedziemy ?
-w sumie to nie wiem , nie znam w zasadzie żadnych klubów . Może Ty coś zaproponujesz 'wiedzialam że wybierze swój ulubiony klub do ktorego najcześćiej chodzi z chłopakami .
-Oo wiem . Zabiorę Cie do najlepszego klubu w mieśćie na pewno Ci się spodoba .
-Skoro tak mówisz .
Po kilki minutach staliśmy przed drzwiami "najlepszego " klubu w Bełchatowie .
-Ej strasznie cicho może zamknięte
-no co Ty w sobotni wieczór ?
Zibi wzruszł ramionami .
-wchdzimy .
Weszlismy do klubu było ciemno , a po chwili zapaliły się światła i za stołów wyłoniło się grono zaproszonych przez Asie gości . Wszyscy krzyczeli "Niespodzianka " na środku stał wielki tort z napisem "Najlepszego Zibi" . Zibi stał ze szokowaną miną a wszyscy zaczeli śpiewać "sto lat " .
Dziękuje , powiedział mi Zbyszek do ucha .
Potem po kolei goście podchodzili do niego składać życzenia i wręczać prezenty .
Widać że Bartman był mega szczęśliwy . Zdziwił się widokiem Asi , dopiero po chwili dotarło do niego że to wszystko było zaplanowane .
Poszłam usiąść sobie do wolnego stolika , gdzie dołąćzyła do mnie Asia .
-Chodź przedstawie Cie znajomym . 'po tych słowach chwyciła mnie zaręke i za nim się obejrzałam stalam przed grupką 2 metrowych facetów i kilku dziewczyn.
-Hej chłopaki słuchajcie , To Jest Kasia przyjaciółka Zibiego . Głowna organizatorka tej imprezy
-Cześć wszystkim .
Po chwili każdy z osobna podszedł do mnie i sie kulturanie przywitał . Zaprosili mnie do ich wielkiej lozy .
Impreza trwała w najlepsze a alkohol w krwi robił swoje . Obawiałam się jak to będzie ,że ich nie znam i wgl A wyszło naprawdę sympatycznie . Tańczylam chyba ze wszstkim , prócz Zibim , ale po krótkim czasie to sie zmieniło .
-Mogę prosic do tańca ?'wystawił do mnie reke Bartman
-Jasne .
I powędrowalismy w stronę parkietu .
-Kasia słuchaj jestem Ci na prawdę wdzieczny że zorganizowałaś ta impreze , szczerze to ja sam zapomniałem że mam dziś urodziny.
-Cały Ty ... nie ma za co . Dla przyjaciół wszystko . , a chodź dam Ci prezent ...
Pociągnęłam Go za ręke i powędrowaliśmy do jednego stolika gdzie połozyłam pudełko z prezentem .
-Najpierw Ci złożę życzenia : WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO , DUZO ZDROWIA , BRAKU KONTUZJI , JAK NAJWIECEJ STATUETEK MVP , WYGRYWANIA WE WSZYSTKICH MECZACH , POWODZENIA W TYM SEZONIE PO PROSTU , I CHCE BYC MATKA CHRZESNA TWOICH DZIECI . I ŚWIADKIEM NA ŚLUBIE .
-wieeeelkie dzięki 'przytulił mnie mocno do siebie i dał buziaka w policzek , aa i masz zalatwione , przynajmniej co do dzieci bo w kwesti slubu to z Aska gadaj .
-dobra dobra , a teraz masz tu swój prezent
dałam mu torebke w której było pudełeczko a w nim zegarek
-Kaśka nie trzeba było .
-cicho i patrz dalej
Zibi wyciągnął z torby album i zaczął oglądać . Były w nim nasze zdjęcia od dzieciństwa ..
-jezuu Kaska dziękuje , jestes najlepszą przyjaciółka
-staram się .
Naszą rozmowę przerwał jeden z siatkarzy
-Zbysiu mogę porwać tą panią do tańca
-jeżeli ta Pani się zgadza
-zgadzam sie
Po chwili byłam na parkiecie i tańczyłam z ... na prawdę przystojnym siatkarzem .
-Andrzej jestem tak w ogóle
-Kasia miło mi .
-Sorrki trochę sie spóźniłem , fajna imprezę zorganizowałaś. To skarb mieć taka przyjaciółkę .
-Dziękuje . Miło mi to słyszeć , ja po prostu chciałam sprawić radość Zbyszkowi .
-Udało Ci sie .
Andrzej świetnie tańczył ale po tylu tańcach to ja juz byłam zmęczona .
-Muszę Cię przeprosić ale ja już nie mam siły
-jasne rozumiem , to chodzmy się czegos napić
-chętnie
powędrowaliśmy do baru .
- 2 shoty prosze 'powiedzial Andrzej do barmana
-chcesz mnie upić ? 'zapytałam
-i wykorzystać .
Oboje sie rozśmialismy .
-no to bedzię trudno
-dlaczego ?
-Bo mnie ciężko jest upić
-serio ? To tak jak mnie ...dlatego nikt nie chce ze mną dużo pić .
Po chwili dostaliśmy drinki i je wypilismy . z Wroną bardzo miło się rozmawiało ale zrobiło mi się jakś duszno ,,,
-Ej coś sie dzieje ?
-strasznie mi duszno
-chodź wyjdziemy na dwór .
Wyszlismy na zewnątrz i usiedliśmy na ławce . siedzieliśmy w ciszy, po paru minutach Wrona zapytał
-lepiej Ci ?
-taak już lepiej , ale jeszcze nie chce wracać . posiedzę sobie tu a Ty idź .
-nie no nie zostawie Cie tu samej . Bartman by mnie zabił jakby Ci się coś stało
-nie jestem małą dziewczyną . 'powiedziałam lekko zirytowana
-może i nie , ale jesteś dorosłą i piękna kobietą a jak CIe jakiś gwałciciel napadnie . Nie odpowiedziałam nic a Wrona usiadl obok mnie i dał mi swoja marynarkę żebym nie zmarzla .
-nie musisz
-chcesz zmarznąć ? ' nie kłóc się ze mną .
Jak poprosił tak zrobiłam . I Znów siedzieliśmy w ciszy .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz