Weszłam do domu i udałam się do swojej sypialni. Rozmyślałam nad co się ze mną dzieje w ostatnich dniach ...
Nagle rozległ się dzwonek do drzwi , poszłam otworzyć a moim oczom ukazał się mój przyjaciel ,od razu rzuciłam mu sie na szyje.
-Co się stało mała?
-Wejdź.
Weszliśmy do salonu i zaczęłam mu opowiadać o Andrzeju ...
-Wiesz bo ja właśnie w tej sprawie.
-Jak to?'zdziwiłam sie
-No bo gadałem z nim ostatnio o Tobie...
-i?
-WIdać,że mu zależy.
-Ale my sie znamy dopiero 3 dni .
-Kaśka nie karze Ci z nim brać ślubu ,tylko żebyś dała mu szanse.Poznajcie się bliżej...
-Myślisz?
-Tak ,więc rusz swój zgrabny tyłeczek i idź do niego ?
-Co?
-Wiem,że chciał sie dzisiaj z Tobą spotkać a Ty powiedziałaś że jesteś umówiona, a jak widzę wcale nie jesteś.
-Widzę że już wszystko zdąrzył Ci opowiedzieć.A po za tym ja nawet nie wiem gdzie on mieszka.
-Nie ma problemu podwiozę Cie . A teraz idź się ładnie wyszykuj .
-Ale..?
-Nie ma ale idź .
Jak prosił tak i poszłam.
Założyłam na siebie bordową bluzkę , czarną spódnicę i...właśnie co wziąć trampki czy szpilki ?
Zeszłam do Zbyszka .
-Zibii pomocy !
-Co jest?
-Trampki czy szpilki?
-Jeżeli chcesz go sprowokować to szpilki..
-Czyli wybieram trampki 'powiedziałam zdecydowanie .
-Jak wolisz.
Poszłam się jeszcze trochę umalować i uczesać włosy .
o 18 wsiadłam do samochodu Zbyszka i ruszyliśmy , Zdziwiłam się jak zatrzymaliśmy się jakieś 500 metrów ode mnie .
-Czemu się zatrzymałeś.
-Jesteśmy na miejscu.
-Jak to?
-No patrz tu po prawej mieszka Andrzej.
-Boże przecież to tak blisko ode mnie.
-Dobra idź już i powodzenia.
-Nie dziękuje. Na razie .
Ruszyłam w kierunku mieszkania środkowego. Zadzwoniłam dzwonkiem , po chwili otworzył mi Wrona, stał przede mną w samych bokserkach a na jego ciele widać było jeszcze krople wody . Oj ktoś tu chyba przeszkadza .
-Kasia , cześć . 'zdziwił się moja wizytą .
-Hej ja chyba przeszkadzam .
-Nie co TY wejdź , sorry że tak Cie przyjmuje ale właśnie wyszedłem spod prysznica .
-Przepraszam to moja wina, przyszłam bez zapowiedzi , może lepiej pójdę?
-Nie , zostań ' poprosił. Usiądź sobie ja pójdę się ubrać i wracam za 5 minut Okey?
-Okey .
-Tylko nie ucieknij mi nigdzie .
-Nie martw się .'powiedziałam żeby Go uspokoić
Poszłam sobie usiąść w salonie, myślałam co ja w ogóle tu robię. Po Chwili zjawił się Andrzej .Ubrany w błękitną koszule, ciemne dżinsy i jasne trampki . Na głowie panował nie ład, który tylko dodawał mu uroku.
-To co Cię do mnie sprowadza?'zapytał
-Myślałam że się ucieszysz jak Cie odwiedzę'
-Bardzo się cieszę ,tylko jestem trochę zdziwiony . Na prawdę bardzo się cieszę.Zrobiłaś mi mega niespodziankę.Skąd wiedziałaś gdzie mieszkam.
-Zibi mnie to przywiózł.
-Kurczee miałem skoczyć po zakupy...
-Mogę iść z Tobą
-Na prawdę?
-No jasne.
-Ok to chodźmy a potem zrobię kolacje.
-Umiesz gotować?
-Wiesz miałem nadzieję że mi pomożesz.
-Pomyśle.
Razem z Andrzejem udaliśmy się do sklepu spożywczego gdzie wybraliśmy kilka produktów na naszą kolacje.
-To CO będziemy jeść?
-A na co masz ochotę?
-Hmm no nie wiem.
-To może ryż z piersią kurczaka ?
-I deser lodowy .
-No to już wiemy co kupić.
Szliśmy z Andrzejem koło siebie i w końcu stwierdziłam(taka mądra ja).
-Jezu,ale ja jestem od Ciebie strasznie niższa.
-Nie przejmuj się to słodkie'wyszeptał mi do ucha i pocałował w policzek.
Ja nie wiem czemu ale złapałam go za rękę na co on bardzo się ucieszył, i posłał w moja stronę piękny uśmiech .
W sklepie w miarę dość szybko poszło ,wróciliśmy tylko z dwiema torbami które niósł oczywiście Wrona .
-O popatrz tutaj był sklep a my szliśmy tak daleko.
Andrzej tylko się cwanie uśmiechnął.
-EJ Ty specjalnie to zrobiłeś.'walnęłam go w ramię.
-Ał to bolało.
-I dobrze.
-Oj nie złość się ,ja po prostu chciałem z Tobą spędzić więcej czasu .
-A nie można było w domu spędzać ten czas?
-Ale to taki dodatek do tego .
-Aleś TY głupi.
-Ej to byłe nie miłe.
-Dzięki.
-Bycie wredną dodaje CI uroku.
-Mówisz?To chyba będę taka częściej.
-Eee..
-żartowałam.
-Uff .
-Chyba'dodałam Cicho .
_____________________________________________
Witam Was :D Zostawiam Was z kolejnym rozdziałem :D ! Do Soboty :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz