niedziela, 22 listopada 2015
Rozdział 7
To tak zrobiliśmy z Andrzejem naszą przepyszną kolację . Znaczy się więcej to ja robiłam Wrona tylko dotrzymał mi towarzystwa i nakrył do stołu . Poprosiłam go aby zaniósł nasze talerze z jedzeniem do jadali a sama udałam się do łazienki .
Gdy wróciłam , widok mnie zaskoczył . Było już ciemno . Światła zgaszone . Paliły się tylko świeczki rozstawione prawie wszędzie . Na środku stołu stał bukiet kwiatów obok wino a w okół leżały płatki róż , kieliszki i talerze z posiłkiem . Po chwili usłyszałam muzykę odwróciłam się a za mną stał Endrju .
Podoba Ci się?
Tak dziękuję jest pięknie . Ale wiesz że nie musiałeś ?
Wiem.
Dziękuję 'powiedziałam jeszcze raz i dałam mu buziaka w policzek zahaczając o jego usta.
Andrzej odsunął mi krzesło i usiadłam . Po czym zabraliśmy się za skonsumowanie posiłku .
Wieczór mijał na prawdę bardzo sympatycznie . Po skończonej kolacji udaliśmy się do salonu gdzie także były zapalone świeczki i rozrzucone płatki róż . Usiedliśmy na kanapie przed telewizorem .
-To co jakiś film
-mhmm,
-Oj sorry ale mam same horrory
-no i?
-jak chcessz nie musimy oglądac
-Co TY to tylko filmy włączaj to
Jak prosiłam tak i zrobił . Na początku ten film w ogóle nie był straszny , dopiero gdzieś w połowie zaczął mnie przerażać ,starałam się być silna , ale pewnym momencie tak krzyknęłam ,że chyba przesrtaszyłam Andrzeja. A ten się tylko i przybliżył do mnie ,żebym mogła sie do niego przytulić . A ja zrobiłam dziwną mine typu O_o.
-No co tak patrzysz? Przytul się.
-Zrobiłeś to specjalnie.
-Ja?no gdzieżby ,o co Ty mnie podejżewasz?
-O to że robisz wszystko celowo bym sie do Ciebie zbiżyła
-I chyba dobrze mi to wychodzi 'powiedział to podnosząc mi podbródek bym patrzyła mu prosto w oczy . Te jego piękne oczy które mnie hipnotyzyjum za każdym razem gdy na nie patrze.
-Może'szepnełam mu do ucha przygryzając przy tym dolną wargę.
-Dobra późno jest to ja sie będę zbierać .
-No właśnie jest późno nigdzie nie pójdziesz
-Ale ja mieszkam dwa kroki stąd .
-No fakt . To Cie odprowadzę.
-No dobra .
Ruszyliśmy do w kierunku drzwi ,gdy je otworzyłam poczułam spory chód na moim ciele . Zdaje się że dzisiejsza noc nie będzie należała do tych ciepłych .
-Masz załóż to 'Andrzej podał mi swoją bluzę
-Dzięki.
Wyszliśmy z mieszkania środkowego , Endrju zamknął drzwi po czym podszedł do mnie i złapał mnie za rękę . Nie protestowałam tylko też go chwyciłam .
Było strasznie zimno a ja odruchowo mocno ściskałam rękę Andrzeja . Czułam się strasznie dobrze w jego towarzystwie . Niestety zaczął kropić mały deszczyk , prosiłam by jak najszybciej być już w domu .
Gdy staliśmy pod drzwiami mojego mieszkania dopiero wtedy się rozpadało , zaczęły wychodzić czarne chmury .
-Wchodź do mnie .
-Nie no przejdę się przecież to blisko .
-Nie będziesz szedł w deszcz . Zaraz będzie burza . Jak się rozchorujesz będę Cie miała na sumieniu . Wchodź natychmiast .
-Skoro tak .
Andrzej nie miał wyjścia i musiał zostać u mnie . Szczerzę to się cieszyłam . Nie lubię być sama gdy jest burza . Mam złe wspomnienia ...no ale nie ważne o tym kiedy indziej .
-Wiesz gdzie jest kuchnia, mógłbyś zrobić herbaty a ja bym Ci poszła pościelić w gościnnym ?
-Jasne nie ma sprawy .
Poszłam pościelić Andrzejowi w pokoju, gdy już kończyłam coś mnie skusiło by podejść do okna po chwili zobaczyłam jak nie daleko w jakieś drzewo trafił piorun ,strasznie się przestraszyłam , głośno krzyknęłam i skuliłam się na podłogę . Po chwili zjawił się Andrzej i szybko do mnie podbiegł . Widząc mnie płaczącą nie pytał o nic tylko mnie przytulił .
-Csii nie płacz mała , już dobrze . 'próbował mnie uspokoić ,ale ja nie mogłam cała się trzęsłam , powróciły wszystkie bolesne wspomnienia .
Andrzej ciągle mnie tulił do siebie i "głaskał "po plecach .
Po kwadransie uspokoiłam się , wstaliśmy z podłogi i skierowałam sie w stronę salonu .
-Usiądź sobie a ja przyniosę herbaty .
Usiadłam sobie na dywanie opierając się o kanapę . Czemu na podłodze?Bo tak lubiłam ,było mi lepiej po prostu .
Po chwili Andrzej siedział już obok mnie , trzymając w ręku gorącą herbatę z cytryną .
-Dziękuje . 'wyszeptałam i oparłam głowę o jego ramię .
-Powiesz mi czemu krzyczałaś?
-Nie dzisiaj . Jak będę gotowa to obiecuję że Ci powie.
-Dobrze mała.
Wypiłam herbatę i stwierdziłam że pora spać . Wstałam i skierowałam się do łazienki by się trochę ogarnąć . Przebrałam się w piżamę . Wróciłam do salonu by zgasić światło a tam siedział jeszcze Wrona .
-hej a TY nie idziesz spać?
-A sory zamyśliłem się ,już idę .
-No to chodź , patrz tu masz łazienkę jak coś .
-Okey dzięki ,a Ty gdzie śpisz?
-Ja tam na prawo . a co ?
-A nic .
-Okey . To Dobranoc .
-Dobranoc 'odpowiedział Andrzej .
Położyłam się na łóżku ale przez tą burzę nie mogłam zasnąć, krople deszczu odbijały się od mojego okna ,na niebie co chwilę się błyskało byłam przerażona . Postanowiłam że zajrzę do Andrzeja .
Zapukałam do drzwi po czym usłyszałam proszę i weszłam .
-Co tam mała?
-Wiesz trochę mi głupio,ale czy mogłabym spać z Tobą,znaczy się no wiesz bo ja się boję burzy
-Jasne wskakuj tu do mnie.
Szybkim krokiem udałam się na łóżko obok Andrzeja . Był w samych bokserkach ,ale nie to było ważne . Przyciągnął mnie do siebie bym mogła wtulić się w niego a on zamknął mnie w uścisku . Czułam się przy nim tak dobrze , tak bezpiecznie . Zrozumiałam że mogę mu zaufać .
____________________________________________________
Wiem wiem trochę mnie tu nie było ale w zamian za to macie dłuższy rozdział :) Mam nadzieję że się podoba :) I DO NASTĘPNEGO :D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Trik z horrorem chyba wypalil xd
OdpowiedzUsuńAle no..nie wszystkie dziewczyny sie ich boja xd niektore je wręcz ubostwiaja xd
Czekam na kolejny ❤
:) Dziękuje i zapraszam na kolejny ^^ Już jest :D
UsuńJak to się stało, że to mój pierwszy komentarz tutaj? O.o Dobra nie wnikam xd
OdpowiedzUsuńTo było świetne i tak jak nie lubiłam Andrzeja tak dzięki Twojemu opowiadaniu wraca do łask :-D Ciężkie wspomnienie Kasi zbliża ich jeszcze bardziej do siebie! Ja to czuję *.*
Do następnego :-D
Noo nie wiem . Ja Twoje blogi czytam :)
UsuńAle dziękuje że tu jesteś :D Zapraszam na kolejny ^^