Cześć :> Wiecie dawno mnie tu nie było , przyznam Wam się że zapomniałam już o tym blogu :<
Niestety muszę zawiesić go na pewien czas, przepraszam ale nie wyrabiam , prowadze jezcze jednego bloga, stronke, a gdzie tu czas na nauke ? Obiecuję że jeszcze tu wróce :)
Nigdy nie pozwól aby ktoś zniszczył Twoje marzenia
niedziela, 14 lutego 2016
poniedziałek, 25 stycznia 2016
czwartek, 17 grudnia 2015
Rozdział 11
Na wstępie chciałabym Was bardzo przeprosić za to że ta długo nic nie dodaje ;D Obiecuje że od nowego roku postaram się dodawać systematycznie ;D Pozdrawiam i miłego czytania ;)
Andrzej usadowił się na ławce a ja siedziałam na jego kolanach .
-Kotek lepiej Ci już ?
JA nie odpowiedziałam nic tylko mocno się wtuliłam w jego ramiona .
-Mała co jest ? ' zapytał głaszcząc mnie po pleckach .
-Bo ja , nie chce Cię stracić .
-Nie stracisz , mała zaufaj mi .
-Ufam Ci , ale jej już nie .
-Kotek nie płacz liczysz się tylko Ty , nikt inny kocham Cie rozumiesz?
-Ja też Cie kocham ,dlatego tak bardzo się boję .
Kasia płakała, a ja nie wiedziałem co zrobić , byłem pierwszy raz w takiej sytuacji , poczułem że bardzo mi na niej zależy i nie chce żeby cierpiała przeze mnie . Postanowiłem że zabiorę ją do domu .
Kasia w drodze usnęła , gdy dojechaliśmy pod moje mieszkanie wziąłem ją na ręce i zaniosłem do sypialni . Ułożyłem ją na łóżku , delikatnie ściągnąłem jej ubrania w których była, zostawiając ją w samej bieliźnie .
Przykryłem ją kołdrą i sam położyłem się obok .
Rano
Obudziłam się w obcym miejscu , nie miałam pojęcia gdzie jestem , przestraszyłam się i zaczęłam krzyczeć . Po chwili do pomieszczenia wbiegł Andrzej . ulżyło mi . Wrona podbiegł do mnie i przytulił .
-Co się stało ?
-Ja przepraszam , po prostu nie wiedziałam gdzie jestem i się przestraszyłam .
-Nie przepraszaj , wiesz usnęłaś mi wczoraj w samochodzie i nie miałem serca Cie budzić .
-Serio ? uniosłeś mnie ?
-Przecież jesteś leciutka , na siłowni więcej podnoszę .
-To super Ty mój siłaczu .
-Wiem,głodna?
-Trochę .
-To zapraszam na śniadanie .
-Zrobiłeś ? Jezu jesteś taki kochany . 'pocałowałam go w policzek .
-Staram się księżniczko .
-A dałbyś mi coś do ubrania? Wolałabym nie chodzić w samej bieliźnie .
-Jak dla mnie mogłabyś .
-pff , to nie założę to co miałam wczoraj .
-Dobra dobra masz tu moją koszulkę i bluzę jakby Ci było zimno .
-DZIĘKUJĘ .
-Proszę , to ja pójdę do kuchni a Ty się ubierz , chcesz kawy ?
-Po proszę .
Po ubraniu się w ciuchy Wrony , które pachniały jeszcze jego perfumami udałam się do kuchni , Endrju stał do mnie tyłem więc podeszłam do niego i przytuliłam . Ten odwrócił się i zamknął w swych ramionach .
Andrzej usiał na krześle a mnie usadowił na swoich kolanach .
-Słodka jesteś wiesz?
-Teraz tak.
-I ślicznie Ci w mojej koszulce .
-Tak ?
-Tak , choć pewnie lepiej wyglądałabyś bez .
-Pewnie tak ( do efektu przygryzłam wargę ) .
-Oj kusisz , kusisz mała.
-Wiem . ' dałam mu całusa , po czym zeszłam z jego kolan .
Wzięliśmy się za skonsumowanie śniadanka .
-Kochanie dziękuje , było pyszne .
-Bardzo proszę , masz jakieś plany na dzisiaj ?
- Tak...będę leżała na łóżku z ciepłą herbatką oglądając film , po prostu odpoczywać .
-Czyli nici z romantycznego wypadu ?
-Hmm no nie wiem .
Endrju wstał , podszedł do mnie chwycił za pośladki i usadowił na blacie , po czym zachłannie wpił się w moje usta .
-A teraz?
-Tak pod warunkiem że jeszcze raz mnie pocałujesz .
Dwa razy nie musiałam mówić , Wrona od razu się przyssał do mnie .
-Kiciak ale musisz coś dla mnie zrobić .
-No co tam ?
-Zawieziesz mnie , do domu bo przydałoby się żebym się jakoś ubrała .
-Nie ma mowy .
-Co ? Dlaczego ?
-Zimno jest a Ty nigdzie nie wyjdziesz w takim ubraniu , nie ma mowy daj kluczę . Ja pojadę i Ci przywiozę parę rzeczy .
-Na prawdę ? Dziękuje Ci jesteś kochany .
Podałam środkowemu klucze , po chwili w mieszkaniu byłam tylko sama .
Posprzątałam po śniadaniu który nam przygotował i z kawą udałam się do salonu , już miałam włączyć telewizor ale rozległ się dzwonek do drzwi .Wstałam i skierowałam się do wyjścia . Otworzyłam drzwi a przed moimi oczami zobaczyłam ....
____________________________________________________________
JAK MYŚLICIE KOGO ZOBACZYŁA KASIA ? KOMENTUJCIE< PISZCIE SWOJE OPINIE < POZDRAWIAM ;D
Andrzej usadowił się na ławce a ja siedziałam na jego kolanach .
-Kotek lepiej Ci już ?
JA nie odpowiedziałam nic tylko mocno się wtuliłam w jego ramiona .
-Mała co jest ? ' zapytał głaszcząc mnie po pleckach .
-Bo ja , nie chce Cię stracić .
-Nie stracisz , mała zaufaj mi .
-Ufam Ci , ale jej już nie .
-Kotek nie płacz liczysz się tylko Ty , nikt inny kocham Cie rozumiesz?
-Ja też Cie kocham ,dlatego tak bardzo się boję .
Kasia płakała, a ja nie wiedziałem co zrobić , byłem pierwszy raz w takiej sytuacji , poczułem że bardzo mi na niej zależy i nie chce żeby cierpiała przeze mnie . Postanowiłem że zabiorę ją do domu .
Kasia w drodze usnęła , gdy dojechaliśmy pod moje mieszkanie wziąłem ją na ręce i zaniosłem do sypialni . Ułożyłem ją na łóżku , delikatnie ściągnąłem jej ubrania w których była, zostawiając ją w samej bieliźnie .
Przykryłem ją kołdrą i sam położyłem się obok .
Rano
Obudziłam się w obcym miejscu , nie miałam pojęcia gdzie jestem , przestraszyłam się i zaczęłam krzyczeć . Po chwili do pomieszczenia wbiegł Andrzej . ulżyło mi . Wrona podbiegł do mnie i przytulił .
-Co się stało ?
-Ja przepraszam , po prostu nie wiedziałam gdzie jestem i się przestraszyłam .
-Nie przepraszaj , wiesz usnęłaś mi wczoraj w samochodzie i nie miałem serca Cie budzić .
-Serio ? uniosłeś mnie ?
-Przecież jesteś leciutka , na siłowni więcej podnoszę .
-To super Ty mój siłaczu .
-Wiem,głodna?
-Trochę .
-To zapraszam na śniadanie .
-Zrobiłeś ? Jezu jesteś taki kochany . 'pocałowałam go w policzek .
-Staram się księżniczko .
-A dałbyś mi coś do ubrania? Wolałabym nie chodzić w samej bieliźnie .
-Jak dla mnie mogłabyś .
-pff , to nie założę to co miałam wczoraj .
-Dobra dobra masz tu moją koszulkę i bluzę jakby Ci było zimno .
-DZIĘKUJĘ .
-Proszę , to ja pójdę do kuchni a Ty się ubierz , chcesz kawy ?
-Po proszę .
Po ubraniu się w ciuchy Wrony , które pachniały jeszcze jego perfumami udałam się do kuchni , Endrju stał do mnie tyłem więc podeszłam do niego i przytuliłam . Ten odwrócił się i zamknął w swych ramionach .
Andrzej usiał na krześle a mnie usadowił na swoich kolanach .
-Słodka jesteś wiesz?
-Teraz tak.
-I ślicznie Ci w mojej koszulce .
-Tak ?
-Tak , choć pewnie lepiej wyglądałabyś bez .
-Pewnie tak ( do efektu przygryzłam wargę ) .
-Oj kusisz , kusisz mała.
-Wiem . ' dałam mu całusa , po czym zeszłam z jego kolan .
Wzięliśmy się za skonsumowanie śniadanka .
-Kochanie dziękuje , było pyszne .
-Bardzo proszę , masz jakieś plany na dzisiaj ?
- Tak...będę leżała na łóżku z ciepłą herbatką oglądając film , po prostu odpoczywać .
-Czyli nici z romantycznego wypadu ?
-Hmm no nie wiem .
Endrju wstał , podszedł do mnie chwycił za pośladki i usadowił na blacie , po czym zachłannie wpił się w moje usta .
-A teraz?
-Tak pod warunkiem że jeszcze raz mnie pocałujesz .
Dwa razy nie musiałam mówić , Wrona od razu się przyssał do mnie .
-Kiciak ale musisz coś dla mnie zrobić .
-No co tam ?
-Zawieziesz mnie , do domu bo przydałoby się żebym się jakoś ubrała .
-Nie ma mowy .
-Co ? Dlaczego ?
-Zimno jest a Ty nigdzie nie wyjdziesz w takim ubraniu , nie ma mowy daj kluczę . Ja pojadę i Ci przywiozę parę rzeczy .
-Na prawdę ? Dziękuje Ci jesteś kochany .
Podałam środkowemu klucze , po chwili w mieszkaniu byłam tylko sama .
Posprzątałam po śniadaniu który nam przygotował i z kawą udałam się do salonu , już miałam włączyć telewizor ale rozległ się dzwonek do drzwi .Wstałam i skierowałam się do wyjścia . Otworzyłam drzwi a przed moimi oczami zobaczyłam ....
____________________________________________________________
JAK MYŚLICIE KOGO ZOBACZYŁA KASIA ? KOMENTUJCIE< PISZCIE SWOJE OPINIE < POZDRAWIAM ;D
czwartek, 10 grudnia 2015
Rozdział 10
Udaliśmy się z Andrzejem do klubu , w którym ostatnio urządziłam urodziny Zbyszkowi . Z tego co się dowiedziałam lokal jest wynajęty tylko dla nas .
Weszliśmy do pomieszczenia gdzie Dj już zapodawał muzę . Po chwili podeszliśmy do Damiana .
-Siema Stary .
-Cześć, widzę że nie jesteś sam 'wskazał na mnie.
-No nie . Mały poznaj moją dziewczynę Kasie . Kasia to Damian .
-Miło mi poznać
-Mi również .
Złożyliśmy libero życzenia , i Andrzej zaprowadził mnie do loży gdzie była już grupka gości . Wszystkim się przedstawiłam , a w zasadzie Endrju zrobił to za mnie . Zostałam bardzo miło przyjęta .
Impreza trwa w najlepsze , myślałam że będę się tam czuła trochę obco , ale tak nie jest . Złapałam świetny kontakt z dziewczynami siatkarzy , ale najbardziej to z Olą Buszek . Jak się okazało miałyśmy wiele wspólnych tematów .
-Ej a jak wy się w ogóle z Wroną poznaliście ? 'zapytała dziewczyna Kłosa
-No właśnie opowiedz nam .
-To było na imprezie urodzinowej ...'nie skonczylam bo przerwała mi Paulina
-No tak to Ty organizowałaś urodziny Zbyszka .
-We własnej osobie . 'uśmiechnęłam się .
Opowiedziałam dziewczyną jak to było z Andrzejem , od imprezy aż po spacer w którym poprosił bym została jego dziewczyną . ,
-Łaa jakie to romantyczne .
-No Zaazdroszczę Ci , Ty to masz szczęscie .' Powiedziała Ola
-No ale Tobie z tego co widzę też źle się nie wiedzie .
-Niby nie , ale Karol aż tak się o mnie nie starała , Nie żeby się w ogóle .
-A jak się z nim poznałaś ? 'zapytalam .
-to było ładnych pare lat temu w sylwestra jak mniemam zaczęła się gadka szmatka , potem zaczeliśmy się spotykać i tak to już jesteśmy ...
Świetnie nam się rozmawiało z dziewczynami , opowiadały mi różne historie z życie Andrzeja , plotkowałyśmy się śmiałyśmy , a nasi faceci ... no właśnie gdzie oni są ? Nie musiałam się długo zastanawiać bo poczułam na swoich oczach czyjeś dłonie , tak jak się spodziewałam był to mój chłopak .
-Zatańczymy ?
-z chęcią .
Chwyciłam go za rękę i poszliśmy na parkiet . Akurat puścili wolniejszą piosenkę
Objęłam rękami jego szyje , a on moje biodra . Tańczyliśmy niemal przytuleni do siebie .
Przetańczyłam z Endrju jeszcze kilka szybszych piosenek , potem był odbijany . Ja tańczyłam z Maćkiem a Wrona z Rozalią .
Muzaj choć młodszy ode mnie ale tańczy znakomicie . Kątem oka patrzyłam na tańczących obok Andrzeja z Rozalią , wkurzałam się jak widziałam jak ta młoda śliniła się do niego , robiła takie maślane oczka i wystawia te swoje cycki . Przeprosiłam Maćka mówiąc że chcę się iść napić , i poszłam w kierunku loży w której siedziały dziewczyny .
-Nie przejmuj się nią ' powiedziała Buszek
-Widziałyście ?
-Tak , ale ona tak do wszystkich . nie zwracaj na to uwagi .
-Jak to do wszystkich ? Jak mnie nie zwracać uwagi na to jak jakaś pizda przymila się do mojego chłopaka ?
-Kasia spokojnie . Ochłoń najpierw oki ? Popatrz z tej strony ona jest za młoda dla Andrzeja , nawet jeśli ona by z nim chciała coś tego to Andrzej na pewno nie zrobiłby tego swojemu koledze .
-No właśnie Maciek , czy on tego nie widzi ?
-Nie wiem , chyba jest zbyt zaślepiony nią .
-Żal mi chłopaka . Ale nie ja się tak łatwo nie dam .
-CO chcesz zrobić ?
-Na pewno skończyć ich taniec .
I poszłam w kierunku Andrzeja . Po prostu brzydziło mnie to jak ona się do niego przystawiała , podeszłam go od tyłu , on się odwrócił .
-Andrzej kochanie , słabo 'i udałam że mdleje , po czym Endrju zostawił Rozalie , wziął mnie na ręce i wyszliśmy z budynku zostawiając na środku parkietu samą Rozi . ojej jak przykro (czujecie ten sarkazm )
Andrzej usadowił się na ławce a ja siedziałam na jego kolanach .
-Kotek lepiej Ci już ?
JA nie odpowiedziałam nic tylko mocno się wtuliłam w jego ramiona .
-Mała co jest ? ' zapytał głaszcząc mnie po pleckach .
________________________________________________
Obiecałam to jest :D
Weszliśmy do pomieszczenia gdzie Dj już zapodawał muzę . Po chwili podeszliśmy do Damiana .
-Siema Stary .
-Cześć, widzę że nie jesteś sam 'wskazał na mnie.
-No nie . Mały poznaj moją dziewczynę Kasie . Kasia to Damian .
-Miło mi poznać
-Mi również .
Złożyliśmy libero życzenia , i Andrzej zaprowadził mnie do loży gdzie była już grupka gości . Wszystkim się przedstawiłam , a w zasadzie Endrju zrobił to za mnie . Zostałam bardzo miło przyjęta .
Impreza trwa w najlepsze , myślałam że będę się tam czuła trochę obco , ale tak nie jest . Złapałam świetny kontakt z dziewczynami siatkarzy , ale najbardziej to z Olą Buszek . Jak się okazało miałyśmy wiele wspólnych tematów .
-Ej a jak wy się w ogóle z Wroną poznaliście ? 'zapytała dziewczyna Kłosa
-No właśnie opowiedz nam .
-To było na imprezie urodzinowej ...'nie skonczylam bo przerwała mi Paulina
-No tak to Ty organizowałaś urodziny Zbyszka .
-We własnej osobie . 'uśmiechnęłam się .
Opowiedziałam dziewczyną jak to było z Andrzejem , od imprezy aż po spacer w którym poprosił bym została jego dziewczyną . ,
-Łaa jakie to romantyczne .
-No Zaazdroszczę Ci , Ty to masz szczęscie .' Powiedziała Ola
-No ale Tobie z tego co widzę też źle się nie wiedzie .
-Niby nie , ale Karol aż tak się o mnie nie starała , Nie żeby się w ogóle .
-A jak się z nim poznałaś ? 'zapytalam .
-to było ładnych pare lat temu w sylwestra jak mniemam zaczęła się gadka szmatka , potem zaczeliśmy się spotykać i tak to już jesteśmy ...
Świetnie nam się rozmawiało z dziewczynami , opowiadały mi różne historie z życie Andrzeja , plotkowałyśmy się śmiałyśmy , a nasi faceci ... no właśnie gdzie oni są ? Nie musiałam się długo zastanawiać bo poczułam na swoich oczach czyjeś dłonie , tak jak się spodziewałam był to mój chłopak .
-Zatańczymy ?
-z chęcią .
Chwyciłam go za rękę i poszliśmy na parkiet . Akurat puścili wolniejszą piosenkę
Objęłam rękami jego szyje , a on moje biodra . Tańczyliśmy niemal przytuleni do siebie .
Przetańczyłam z Endrju jeszcze kilka szybszych piosenek , potem był odbijany . Ja tańczyłam z Maćkiem a Wrona z Rozalią .
Muzaj choć młodszy ode mnie ale tańczy znakomicie . Kątem oka patrzyłam na tańczących obok Andrzeja z Rozalią , wkurzałam się jak widziałam jak ta młoda śliniła się do niego , robiła takie maślane oczka i wystawia te swoje cycki . Przeprosiłam Maćka mówiąc że chcę się iść napić , i poszłam w kierunku loży w której siedziały dziewczyny .
-Nie przejmuj się nią ' powiedziała Buszek
-Widziałyście ?
-Tak , ale ona tak do wszystkich . nie zwracaj na to uwagi .
-Jak to do wszystkich ? Jak mnie nie zwracać uwagi na to jak jakaś pizda przymila się do mojego chłopaka ?
-Kasia spokojnie . Ochłoń najpierw oki ? Popatrz z tej strony ona jest za młoda dla Andrzeja , nawet jeśli ona by z nim chciała coś tego to Andrzej na pewno nie zrobiłby tego swojemu koledze .
-No właśnie Maciek , czy on tego nie widzi ?
-Nie wiem , chyba jest zbyt zaślepiony nią .
-Żal mi chłopaka . Ale nie ja się tak łatwo nie dam .
-CO chcesz zrobić ?
-Na pewno skończyć ich taniec .
I poszłam w kierunku Andrzeja . Po prostu brzydziło mnie to jak ona się do niego przystawiała , podeszłam go od tyłu , on się odwrócił .
-Andrzej kochanie , słabo 'i udałam że mdleje , po czym Endrju zostawił Rozalie , wziął mnie na ręce i wyszliśmy z budynku zostawiając na środku parkietu samą Rozi . ojej jak przykro (czujecie ten sarkazm )
Andrzej usadowił się na ławce a ja siedziałam na jego kolanach .
-Kotek lepiej Ci już ?
JA nie odpowiedziałam nic tylko mocno się wtuliłam w jego ramiona .
-Mała co jest ? ' zapytał głaszcząc mnie po pleckach .
________________________________________________
Obiecałam to jest :D
środa, 9 grudnia 2015
Słuchajcie mam do Was mega prośbę . To jest bardzo ważne .lajkujcie komentarz -Mariusz Stola . bardzo wazne . Ja się odwdzięczne w postaci rozdziału ;3 ;3https://www.facebook.com/trainingSHOWroom/photos/a.237515559769167.1073741830.236098379910885/440274989493222/?type=3&theater
wtorek, 24 listopada 2015
Rozdział 9
-Andrzej ?
-Co tam śliczna?
-Wróćmy już do domu .
-czemu ? stało się coś ?
-nie, w zasadzie tak .
-co ? 'widać że się trochę zmartwił
-Głodna jestem . 'powiedziałam słodko
-Wiesz co , a ja się martwiłem .
-No i dobrze , chyba nie chcesz żeby Twoja dziewczyna z głodu zmarła.'powiedziałam naburmuszona
-No nie chce , nie denerwuj się mała.
-Mała to jest twoja pała , a ja mogę być niska .
-Co do pierwszego to możesz się przekonać że nie . I nie dąsaj się już.'objął mnie ramieniem ale ja tak łatwo nie ulegne . Zdjęłam jego ręke .
-Koteek no weź , jesteśmy ze sobą od paru godzin i już musimy się kłócić .
-My się wcale nie kłocimy .
-Nie , a jak to nazwiesz?
-Małą wymianą zdań .
-Boże co ja z Tobą mam .
-Mówiłeś coś ?
-Że Cie kocham , chodźmy do domku to Ci coś przygotuje co Ty na to ?
-Hmm , no dobra .
Andrzej chwycil mnie za rękę i skierowalismy się do domu .
-Moja mała złośnica 'pocałował mnie w czubek głowy .
-Misiu nie macie już treningu dzisiaj ?
-Dziś już nie , jestem cały Twój .
-I Tylko mój ?'zapytałam podnosząc głowę do góry by spojrzeć mu w oczy .
-Twój i Tylko Twój . A Ty jesteś Tylko Moja .
Po Tych słowach zrobiło mi się jakoś cieple i przytuliłam się do swojego chłopaka .
-Tylko mnie nie zrań prosze . Ufam Ci . 'powiedziałam Cicho
-Nie zawiodę Cię maleńka . 'pocałował mnie w czubek głowy .
Domyślałem się że Kasia musiała dużo przejść w swoim życiu , dlatego tak boi się zaufać . Będę się starał by było jej ze mną dobrze . By nigdy nie cierpiała prze ze mnie . Bo ona zasługuje na to co najlepsze .
-Siadaj obiad gotowy mój głodomorku .
-mmm pysznie pachnie .
-jeszcze lepiej smakuje
-w to nie wątpie .
-Misiu powiedz mi skąd Ty masz takie zdolności kulinarne ?
-To Pewnie po babci , ona miała kiedyś swoją restauracje , a ja byłem ciekawski i zawsze chodziłem do niej sprawdzać co robi . i Tak jakos gotowałem trochę z babcia i się nauczyłem .
-Twoja babcia musi super .
-I jest .
Po zjedzonym obiadku +deserze który zrobiliśmy wraz z Andrzejkiem udaliśmy się odpocząć na kanapę . Leżeliśmy wtuleni w siebie i oglądaliśmy do czasu gdy do Wrony nie przyszedł sms . Gdy go odczytał miał jakąś dziwną minę .
-Kotek stało się coś ?
-Kurcze, zapomniałem że Mały dzisiaj ma urodziny i robią imprezę dla niego . Boże kompletnie zapomniałem , nic mu nie kupiłem .
-To na co czekasz . Zbieraj się i jedzie . Pomogę Ci coś wybrać .
-Na prawdę ? Jezu jak ja Cie kocham .
Po godzinie byliśmy już z powrotem w domu , z prezentem dla Damiana .
-Dziękuje Ci jesteś kochana 'pocałował mnie w policzek .
-Nie ma za co .
-Dobra to ja idę do siebie się ogarnąć i przyjdę po Ciebie przed 19.
-Jak to po mnie ?
-No przecież idziesz ze mną na imprezę .
-Serio ?
-Tak . Masz godzinę , mam nadzieję że Ci wystarczy .
-Spokojnie mi nawet pół wystarczy .
-Jasne...
-No tak ja nie jestem jak te wszystkie lalki co się stroją bóg wie ile . Chcesz to przyjdź za 30 min a ja bedę gotowa .
-Okey . Na razie słonko .
Gdy Andrzej wyszedł poszłam wziąć szybki prysznic . Okryta ręcznikiem poszłam do sypialni gdzie wysuszyłam włosy . No najdłużej mi z nimi zeszło bo są trochę długie . Ale to nic mam jeszcze ponad 10 minut . Zajęłam się makijażem . Rozczesałam włosy . A muszę wam powiedzieć że moje włosy były idealnie proste i nie miałam z nimi problemu . Włożyłam na siebie bieliznę i ten o to strój
Do tego jeszcze biżuteria , spryskałam się swoimi ulubionymi perfumami i byłam gotowa .
Po chwili słychać było dzwonek do drzwi . Był w nich Andrzej . Na mój widok go "zatkało" Patrzył na mnie jak w obrazek . Po chwili powiedział .
-Łaaaaaaaaa wyglądasz cudownie .
-Dziękuje .
-Rozumiem że gotowa ?
-Tak możemy jechać .
___________________________________________________
Witam rozdział pojawił się szybciej niż myślałam :) Miałam trochę czasu i weny więc tak jakoś wyszło . :D Do Następnego Misie :3
Rozdział 8
Obudziłam się w dobrym nastroju ,ale zdziwiłam się że obok mnie nie ma Andrzeja . Więc wstałam , by zobaczyć czy się pałęta gdzieś po domu. Obeszłam chyba wszystkie pomieszczenia i ani śladu Wrony,więc poszłam zrezygnowana do kuchni . Tak przykuła moją uwagę kartka która leżała na stole a obok bukiet róż . Na ten widok uśmiech od razu wkradł się na moją buzię . Wzięłam do ręki kartkę i zaczęłam ją czytać.
" Dzień dobry śliczna :*
Kwiaty dla pięknej damy . ;)
Niestety trening wzywa ,musiałem Cię zostawić . Wiem że masz wolne więc Cie nie budziłem .
Zamknąłem Cię w domu ale się nie martw po treningu od razu do Ciebie przyjadę i Cię uwolnię . Niczym książę ,księżniczkę ;)
Śniadanko masz w lodowce +zrobiłem Ci mój ulubiony koktajl
Mam nadzieję że CI będzie smakował .
Do zobaczenia Piękna ;** "
Poszłam otworzyć lodówkę , rzeczywiście był tam talerz z kanapkami (musiał iść rano do sklepu bo moja lodówka wcześniej nie miała prawie nic prócz światła) i truskawkowy koktajl .
Taki kochany .
Włączyłam radio , i zabrałam się za skonsumowanie śniadanka . Muszę Wam powiedzieć , że było pyszne . A koktajl znakomity . Ile bym dała żeby codziennie tak było ...
Poszłam do łazienki się trochę ogarnąć, zrobić lekki makijaż przebrać w jakieś ładniejsze ciuchy .
Około 10 usłyszałam że ktoś otwiera drzwi . Był to nie kto inny jak Wrona. Podeszłam do niego by się przywitać .
-Cześć śliczna .
-Cześć ' podeszłam do niego i dałam buziaka w policzek .
-A to za co ?
-Za wczoraj, za to że ze mną byłeś i za to cudowne śniadanie .
-Nie ma za co , a co smakowało?
-Tak było pyszne dziękuje .
-Ciesze się i oddaje klucze .
Wyciągnęłam rękę po nie , on mi położył klucze i zamknął swoją dłoń z moją . Spojrzeliśmy na siebie , patrzyliśmy sobie prosto w oczy . Staliśmy tak jakiś czas ,gdy w końcu Andrzej zaczął dotykać ręką mój policzek ,
-Cholernie mi się podobasz wiesz ?
Ja w odpowiedz pociągnęłam go za koszule (co miało znaczyć żeby się schylił ) i delikatnie musnęłam jego usta , na co się zdziwił nie mniej jednak pogłębił pieszczotę . Było tak jak w dzień imprezy , tylko tym razem zamiast do drzwi przygniótł mnie do ściany trzymając moje ręce . Jego pocałunki były na początku delikatne , potem z każdym kolejnym coraz to bardziej namiętne . Gdy zabrakło nam obojgu tchu oderwaliśmy się od siebie . Spojrzeliśmy w oczy i uśmiechnęliśmy się do siebie .
Powiedziałam do niego tylko ciche "wiem " i złapałam go za rękę prowadząc do salonu , gdzie usiedliśmy na kanapie , ja wtuliłam się w tors środkowego , a on delikatnie miział mnie po pleckach .
-Kasia
-Tak ?
-Pójdziemy na spacer ?
-Jasne .
*** KILKA MINUT PÓŹNIEJ ***
Szliśmy przez park trzymając się za ręce , śmiejąc się rozmawiając , wygłupiając , póki Andrzej się nie zatrzymał i stanął na przeciw mnie .
-Słuchaj księżniczko , mam Ci coś ważnego do powiedzenia ,proszę Ci nie przerywaj mi dobrze?
'Skinęłam głową na potwierdzenie .
-Od kąt Cię zobaczyłem na tej imprezie u Zbyszka , nie mogę przestać o Tobie myśleć , od razu poczułem że jesteś kimś wyjątkowym i to się sprawdziło , gdy Cię trochę bliżej poznałem . Starałem się robić wszystko by spędzić z Tobą trochę czasu , ten pocałunek pod Twoim domem , ja nie byłem pijany ,nie zrobiłem tego bo miałem na Ciebie ochotę znaczy w pewnym sensie tak ,ale nie w zlym ,robiłem to co mi serce podpowiadało . A ta noc spędzona u Ciebie gdzie przytulałaś się do mnie ... byłem już pewny , pewny że chcę być blisko Ciebie , kochać Cię , chronić , tulić do siebie . Być z Tobą . Dlatego pragnę Cię zapytać czy zechciałabyś być moją dziewczyna?
-Andrzej ja nie spodziewałam się tego , 'zaczęłam płakać ale to były łzy szczęścia , on o tym wiedział . Na początku nie byłam pewna , w moim życiu było różnie . Ale Twoje starania przekonały mnie do Ciebie , przekonały by móc Ci zaufać . Zgadzam się .
Andrzej przytulił mnie i podniósł ku górze . Byłam bardzo szczęśliwa , że mam przy sobie kogoś takie jak on .
____________________________________________________
Witam :D Oddaje w Wasze ręce kolejny rozdział :)
Co myślicie , czy Kasia z Andrzejem będą szczęśliwi razem ?
Czy im się uda ? Czy to prawdziwe uczucie ?
*****
Piszcie swoje przemyślenia :D Być może spodobają mi się i wezmę je pod uwagę pisząc kolejny rozdział :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)